Good morning, Sunshine!
Rano lekkie śniadanko, do szkoły, tam jogurcik, w domku warzywka i ćwiczenia. :D
Próbowałam turbo spalanie z p. Chodakowską. Wiem że to może być troche porywanie się z motyką na słońce, ale spróbowałam. I nie będę mówiła jak to mi dobrze nie poszło, że wszystko zrobiłam itd, bo to nie prawda. Wręcz przeciwnie nie zrobiłam wszystkiego, nie dałam rady, ba, niektórych ćwiczeń po prostu nie byłam w stanie wykonać, nie mówiąc już o ich powtarzaniu.
Jedna porażka
Tak, w oczekiwaniu na obiadowe warzywka skusiłam się na resztki wczorajszego obiadu. Nie było tego dużo, ale i tak jestem na siebie zła. Jednak jedno jest pewne, już dzisiaj do końca dnia żadnego jedzonka, pozostaje wypić jeszcze około 1l wody :)
Kilka wątpliwości
Naszły mnie negatywne myśli. Szczerze mówiąc tak po zastanowieniu sama sobie stwierdziłam, że chciałabym żeby już było po wszystkim, ale oczywiście z efektami. Nie ma tak łatwo :( Boje się trochę, że jak schudnę zostanie mi skóra, która no chcąc nie chcąc się rozciągnęła, boje się że moje ćwiczenia nie wystarczą, tym bardziej, że muszę je robić sama. Wiadomo że zawsze jest lepiej mieć kogoś obok.
Jednak staram się myśleć o mojej motywacji. Wiem że to może tylko moja wyobraźnia i mimo wszystko się nie spełni, ale dobrze, że jest. W dodatku pocieszam się też tym, że czas szybko leci! Wydaje mi się jakby to wczoraj był 3. września i szłam na rozpoczęcie roku szkolnego, a tu już za 2 tyg. koniec roku i MATURA! O.o Przyznaje, że stres niesamowity. Może też dlatego nachodzą mnie złe myśli...
Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam! :)
Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam! :)
Paula912
11 kwietnia 2013, 17:27Dzięki wielkie :) Tobie na pewno również się uda, małymi kroczkami, ale do celu :)
silthrim
11 kwietnia 2013, 16:58Dzięki dziewczyny! :) Spróbuje trochę rzadziej wchodzić na wagę, ale jak się ją codziennie widzi to jest ciężko ;P
Dzwoneczekkkk
11 kwietnia 2013, 16:25I tak bardzo dobrze Ci idzie wiec obiadek z wczorajszego dnia nie był na tyle straszny :) Co do Twojego warzenia to lepiej warzyć sie raz w tygodniu , wiem to sama po sobie bo jeśli wchodzimy codziennie na wagę to dostajemy " głupawki " bo waga ciągle nam sie waha ...zawsze lepiej wejść raz i zobaczyć zaskakującą niespodziankę niż codzienną ale mniejszą ;) powodzenia ;)
kokardowa
11 kwietnia 2013, 16:13Pamietam, że też miałam mega lęk przed amturą, ale teraz wspominam z uśmiechem. Nie ma co się przejmować na zapas. Dasz sobie radę =)