Witam
Jak tam po świętach :)? U mnie było ciężko, przyznam że dieta poszła trochę w odstawkę, ale moja determinacja nie zmalała. Obiecałam sobie że po świętach wracam do diety i dzisiaj już się pilnuje. Nie będę się ważyć bo po co się dołować ;) Muszę szybko wrócić do rytmu sprzed świąt i zważę się końcem stycznia. Na pewno nie uda mi się osiągnąć wagi 57 do marca dlatego ustalam nowy realny : 64 do końca lutego. Wtedy tez muszę już wybrać się po suknie ślubną dlatego nie ma zmiłuj
Miłej zabawy sylwestrowej kochane
I samych sukcesów w 2014 roku
Oby pokus było jak najmniej a kilogramy same leciały w dół