Od dłuższego czasu nie potrafię przestać się objadać, ale dzisiaj przeszłam samą siebie.
Zjadłam tyle słodyczy, że po raz pierwszy w życiu mnie zemdliło i mimo, że od ataku obżarstwa minęło już pięć godzin, ja nadal odczuwam mdłości na widok czekolady.
Boli mnie żołądek i jest mi niedobrze.
I jak alkoholik na kacu przysięgam sobie, że już nigdy tego nie zrobię...
Tylko... że ja tak przysięgam sobie co wieczór...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Chocolate_2
13 września 2018, 16:19Hej, Miałam to samo, żadnego opanowania aż do czasu jak zobaczyłam na zdjęciach z wakacji, że mam dwie brody. Jak tylko najdzie mnie ochota na podjadanie zaraz oglądam te zdjęcia - mam nadzieję, że pomoże na dłuższą metę.
onedayearlier
13 września 2018, 13:48Mój mąż zjadł kiedyś tyle princessy kokosowej, że go zemdliło i chorował całą noc, ja kiedyś zjadłam tyle orzeszków w panierce, że spędziłam cały wieczór w łazience. Od tamtej pory ani ja ani on nie tknęliśmy nic kokosowego, ani orzeszków w panierce, a mija już 4 i 2 lata... I może to jest jedyny ostateczny sposób na takie podjadanie?
aronia.1985
12 września 2018, 22:54Ja zjadłam pół kilograma orzechów nerkowca w czekoladzie wczoraj, nibym na wakacjach, i tu smakołyki takie inne, też nie potrafię się opamiętać