Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień po kompulsie... (ZDJĘCIE).


...był dniem jak co dzień. Waga bez zmian, co tylko pokazało mi, jakim skąpiradłem jestem i na jakie malutkie kawałeczki pokroiłam to ciasto dla klientów, bo gdybym wsunęła tyyyyle porcji wydzielonych np. szczodrą ręką mojej mamy, to dzisiaj pewnie byłabym ze dwa kilo cięższa :D. Humor świetny, choć prewencyjnie poprosiłam chłopaka, żeby jutro po umówionym obiedzie w restauracji ogólnie rzecz ujmując mnie przypilnował i zabrał mnie ze sobą na boisko, na które się wybiera - tam mogę tylko gryźć przysłowiową trawę, wszystkie rzeczy, które mogłabym pożreć w razie uprzedniego wyłączenia mózgu przez restauracyjne frykasy będą jakieś 10 km ode mnie. Zanim do nich dotrę, powinno mi się odechcieć. 

Ale miało być zdjęcie ku Waszej motywacji i mojemu łechtaniu ego. Oto i jest, a wraz ze zdjęciem następujący wniosek. Kiedy zaczynałam ćwiczyć, przygotowanie do wyjścia zajmowało mi mniej więcej tyle samo czasu, co trening... Makijaż musiał być, ciągnęłam za sobą torbę wypchana szczotkami, dezodorantami, spinkami do włosów, chusteczkami odświeżającymi, pomadkami, sztyft do ust miałam ze sobą nawet na bieżni, do legginsów zakładałam tylko i wyłącznie niewygodne dla mnie stringi pilnując, żeby się nigdzie nie odcinały (kupowałam specjalnie w tym celu rozmiar 50. Czyli tylko oczko w górę od normalnie noszonego...) a odstający od kucyka włos już zaburzał moją siłownianą harmonię. A teraz? Teraz wbijam albo prosto z pracy, albo prosto z łóżka, wciągnąwszy cokolwiek na siebie, nie dbając o szczegóły aparycji, tylko treningu. Innymi słowy - poświęcam mniej czasu na pizdrzenie się, a i tak czuję się ładniejsza i bardziej zadbana. Robię sobie jedno zdjęcie i od razu wychodzi takie jak bym chciała. Żadne gacie nie robią mi z bioder muffinki. 

I owszem, zdarzało mi się czuć atrakcyjnie i wyglądać ładnie ważąc 100 kilo. Ale ile się musiałam namordować, żeby to osiągnąć, to wiem tylko ja i moi bliscy, któzy dostawali po grzbiecie zawsze ilekroć próbowali mnie gdzieś wyciągnąć i przed oczyma stawała mi wizja dwóch godzin szykowania się. A raczej... maskowania. 

  • iw-nowa

    iw-nowa

    11 sierpnia 2017, 13:24

    Jeśli jesteś cała w tym procesie mądrego odchudzania, a potem mądrego wychodzenia i przechodzenia na zwykły tryb, to człowiek wreszcie uczy się dokonywać dobrych dla siebie wyborów. I fajnie, że się ich trzymasz! :))) Uściski

  • bialapapryka

    bialapapryka

    1 sierpnia 2017, 16:17

    Ważyłaś kiedyś 100 kg?! Nie wierzę...Ile czasu zajęło Ci schudnięcie?

    • silene_1310

      silene_1310

      1 sierpnia 2017, 18:10

      1,5 roku :)

    • bialapapryka

      bialapapryka

      1 sierpnia 2017, 18:11

      O jejkuniu, jestem pod wrażeniem! Ale tym samym dałaś mi nadzieję na to, że na swoim ślubie mogę wyglądasz szczupło! :)

    • silene_1310

      silene_1310

      1 sierpnia 2017, 18:15

      Jak dobrze pójdzie, to całe życie będziesz wyglądać szczupło, dlaczego by sobie tej przyjemności odmawiać na rzecz żarcia i bezruchu :D. Powodzenia!

    • bialapapryka

      bialapapryka

      1 sierpnia 2017, 18:23

      Racja! :) Dzięki ;)

  • fitball

    fitball

    31 lipca 2017, 13:10

    super wyglądasz, brawo, brawo, extra

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    30 lipca 2017, 22:22

    Świetna figura zazdroszczę ! Chociaż wiem ze i na mnie przyjdzie czas :-) masz racje z tym szykowaniem się czym jestem szczuplejsza tym lepiej się czuje ubierając tylko zwykły tshirt i jeansy włosy w kok i idę przy wadze prawie 100 niestety trzeba było się napracować :/

  • reghina

    reghina

    30 lipca 2017, 16:18

    Wyglądasz przepięknie! Jesteś mega motywacją :)

  • Sunniva89

    Sunniva89

    30 lipca 2017, 15:35

    znam to.... waze 100 kilo i moje szykowanie sie polega na Maskowaniu nadwagi nie na podkreslaniu urody....

  • NowaJaPoPorodzie25

    NowaJaPoPorodzie25

    30 lipca 2017, 06:38

    Ta osóbka na zdjęciu wazyla kiedyś 100 kg ??? NIEMOŻLIWE! !!!! :'))

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    29 lipca 2017, 22:23

    Jestes motywacja lepsza niz te wszystkie lolaboga chodakowskie czy lewandowskie czy tam inne.... jestes prawdziwa, wiesz co to ED, wiesz jak to jest czuc sie w ciele grubasa i jaka trzeba walczyc ze soba kazdego dnia o to zeby trwac w postanowieniach-bo to tak łatwo powiedziec komus kto nigdy niebyl gruby "dasz rade" ale tylko grubas lub tym bardziej ex-grubas wie ile czasu ile pracy i ile przede wszystkim siły wymaga to "danie rady". Jestes WIELKA-teraz juz tylko w przenosni bo no nie tak doslownie;) jeszcze raz dzieki ze tu jestes i dzielisz sie z nami tym wszystkim

  • be.fit.2015

    be.fit.2015

    29 lipca 2017, 20:07

    Śliczna dziewczyna z Ciebie :)

  • Furia18

    Furia18

    29 lipca 2017, 18:29

    Ale jesteś ładna ;) Też kiedyś jak byłam szczupła to to wystardzyło żeby dobrze wyglądać w dopasowanych ubraniach, a teraz jak się nie pomaluję i nie uczeszę czuję się okropnie ;/

  • filipAA

    filipAA

    29 lipca 2017, 17:36

    No to jestem pod wrażeniem totalnie mnie zadziwiło to co widzę a co jest. Gratulacje czapki z głów.wow...

  • filipAA

    filipAA

    29 lipca 2017, 17:28

    I ty wazylas 100 kg.???

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.