Codzien wychodze z domu w te mrozy , mowiac sobie ze jak mi bedzie za zimno to zawracam z powrotem ...Dzis tez tak bylo ...Zakladm sobie wstepna droge i ide , wialo dzis jak nie wiem co i to mroznym wiatrem wialo ,ze zanim doszlam do miejsca miedzy lasam to kaptur musialam mocno trzymac .. Prawie ze kazdym razem jak dojde do zamierzonego miejsca , mowie sobie a jeszcze tam dojdziesz bede 2 km i z powrotem 2 to bedziesz 4 na liczniku mila . Gdy dochodze do tych 2 km to jestem juz rozgrzana i nie ma roznicy dla mnie czy zawroce i zrobie 4 km czy pojde jak zawsze i bede miala 4,5 km na liczniku . I takim to sposobem nie straszne mi mrozy i kilometry nabijam dalej ...No przeciez chce rpzmienic te szostke ...nie ...
Wczoraj znajomy Niemiec psiaczac ze co ta za mrozy ,ze kto to szlyszal aby tak zimno bylo ..i jak on sie zle czuje w te dni , narzkaajac na to ,ze autem jezdzic nie moza drgi nie odsniezone ....gdy mu dzrzwi otwiralam rozbierajac sie bi wlasnie wrocilam ze spaceru z psem ....usmiechnieta mowie ; co ty narzekasz suprer pogoda wlasnie z psem zrobilam 5 km ....nie rozdrabnialam sie ,ze 4,5 ...a on domie mowi ....bo ty jestes ze wschodu przyzwyczajony do tych morzow ...No 2 lata temu to ja z domu w tykie i podobne dnie tez nie wychodzilam .
Podsumowanie tygodnia
pieszo przeszlam 19 km w 4 godz i 15 minut
rowerem przejechalam 116 km w 6 godzin i 40 minut
plywalam -0,45 minut
Na ruch poswiecilam w tym tygodiu 11godz i 40 minut
Dobra jestes sikorka
Zycze wszystkim milego wieczoru .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
babbi55
25 stycznia 2010, 19:05Moje gratulacje!!!!!!! Chyba zapatrzę się na Ciebie!!!!!!
dziejka
25 stycznia 2010, 16:44ale masz kondycję he he gratuluje .Buziaki
didus3003
25 stycznia 2010, 09:28oj dora jesteś SIKORECZKO dobra ja jedynie rowerek pozdrawiam
nenne29
25 stycznia 2010, 08:46Co do nabiału, to po prostu chodziło mi o to, że rzeczy nabiałowe takie jak np. serek wiejski i jogurty naturalne, przejadły mi się i zupełnie mi nie wchodzą :) Zupełnie zapomniałam, że są jeszcze kefiry, maślanki, twarogi itp. Miłego dnia i przyjemnych mroźnych spacerów.
gosiaczek0
25 stycznia 2010, 08:35Daj mi troszkę Twojego samozaparcia w dążeniu do celu :) Bo moje się gdzieś zagubiło...
marta010463
24 stycznia 2010, 20:52Oj dobra jesteś Sikoreczko.Chciałabym mieć tyle zapału co Ty.
nasti
24 stycznia 2010, 20:09zazwyczaj rybkę i warzywka zrobione w parowarze: a białka jadam: serek wiejski, zwłaszcza ryby, pierś kurczaka/indyka, chude szynki (dużo białka, mało tłuszczu), z warzyw sporo białka ma kalafior i brokuły- też jadam orzechy - zwłaszcza ziemne, nerkowce, pistacje. zazwyczaj to jadam a unikam: mącznych produktów: czasami po dziecku zjem pół kromki chlebka jasnego, ale jadam ciemne pieczywko. unikam smażonych dań : schabowy, mielony nie jadam: fast foodów - kiedyś często wcinałam unikam ziemniaków zresztą nie lubię. nie jem już słodyczy cały tydzień , hm dobre i to. ani ciastek i ciast. piję zieloną, czerwoną herbatkę i inne czasami siemię lniane jedzenie takie mi pasuje jem co 3-4 godziny nie mam większego zapotrzebowania. do tego ćwiczę ostro codziennie : hula hop, rowerek treningowy, Ab rocker, leg magic a no i ciężarki. pozdrawiam.
jbklima
24 stycznia 2010, 18:15dziewczyno....autentycznie podziwiam i zazdroszczę zapału....ja z domu sie nie ruszałam g.
basia1234.zabrze
24 stycznia 2010, 17:59jestes super podziwiam cie bardzo