jak wam mowilam mam duzo energi ostatnio i to dobrze , ciesze sie z tego bardzo . Choc sama nie wiem co to jest , kolejne urodziny spowodowaly jakis przelom w moim ciele . E tam , nie wazne ,ze mam sily niesporzyte i trzeba korzystac z chwii . Na treningu moglambym cwiczyc jeszcze jedna godzine niz zawsze , Po chacie chodze iciagle cos robie . Dzis wlazlam na rower stacjonarny ,ktorego nie lubie i zlatwosci jechalam sobie 20 km przez 45 minut czytajac ksiazke ,gdyby nie bol tylka to jeszcze troche bym pojechala . Ksiazka ciekawa . Nie mam zadyszek ,nie kaszle . I co najwazniejsze poce sie , poce sie na calym ciele a nawet czasem ze mnie leci . Te ktore mnie znaja wiedza ,ze mimo iz cwiczylam i wode pilam to wlasnie jakos sie nie pocilam . I tu ciesze sie bardzo bo jest to dla mnie sygnal , cos sie w koncu moim organizmie ruszylo . Man nadziej ze na dobre . Zrobilam 8 minut legs i tez pot mi wyszedl bo bylo to po rowerze i po spacerze czyli rozgrzany organizm byl .
Pozdrawiam wszystkie ,ktore wspomagaja mnie komentarzami za co i ja odwdzieczam sie tym samym . Pozdrawiam te 100 osob ,ktore codziennie mnie czyta .
magdast
12 sierpnia 2009, 21:59..dzięki za odwiedizny walczmy walczmy ...a skąd wiesz ze setka???/
ulalaaa
12 sierpnia 2009, 21:27Trochę zazdroszczę Ci tej Twojej energii,mnie jakoś trudno się zmobilizować do wysiłku.
KOPIKO
12 sierpnia 2009, 15:42sikoreczko poprostu zrzuciałąs już sporo balastu, mięsnie przyzwyczaiły się do ruchu to i wszystko idzie łatwiej niż kiedyś. Energia sama chce się wyzwolić i dlatego nią aż tryskasz :) Gratuluję osiągniecia takiego fajnego stanu i trzymam kciuki za dalsze posunięcia :))
babola
12 sierpnia 2009, 11:41Dzięki Sikoreczko Asieńko( chyba nie pomyliłam?) Tak też się czuję!! Oby ten stan trwał jak najdłużej i u mnie i u Ciebie:)))
Epestka
12 sierpnia 2009, 10:49No wiesz, czlowiek zakochany, pelen oczekiwań. A teraz to już tylko proza życia...
dior1
11 sierpnia 2009, 22:51faktycznie, energie masz niespożytą. To świetnie. Też bym chciała wlewać w siebie wiecej wody...
Epestka
11 sierpnia 2009, 20:29Jak się spocilaś to może i nogi mniej spuchnięte będą. Wyobraź sobie jak mnie bolał tylek kiedy cale dnie spędzalam pedalując. A co czytasz?