Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja z ...........duzym brzuchem
8 stycznia 2006
wstalam pozno,duzo godzin nie spalam to nie grzech.zas usprawiedliwienie.somo zycie.plany na dzis 1ograniczyc kawe do 3 kubkow,2silownia 1 godz,3zajrze do was,4obiad/schabowy ze szparagsmi,groszek z marchewka,ale ta marchew ze smietana to chyba nie dobrze?zo ale nie moge byc glodna.to moja glowa wiem co to glod ale nie ze stosowania diet.5.ubiore sie ladnie,nawet oko podmaluje,wkoncu dzis niedziela.wiecie jak sie siedzi w domu ,ito w zimie cholewa znow uzylam tego slowa,nie bede go wiecej uzywac,to zle na mnie wplywa iten mroz za oknem,brrrr.od dzis u mnie wiosna budze sie do zycia.kto ze mna?6.zjem obiad,mniej niz zwykle.7przyjda tescie na kawe i uwaga?ciasto no nie moge nie zjesc .naprawde.tak zleci mi dzien do 17.a co dalej.niedziela jest dluga.a dzieki ze przypomnialyscie ni o orkiestrze.juz przelaczam na polski program niech gra i u mnie.