Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja
7 stycznia 2006
duzo dzis pisze bo musze sie wygadac.niemartw sie zawsze tak nie bedzie.z wasz pomoca bedzie mi lepiej.daj czs czasowi.otworze koperte z planami z 2005.czerwona zreszta bo w takiej sa moje postanowienia i mam ja na biurku przed oczami caly rok.niemartwcie sie ,zrobilam rachunek sumienia za byly rok,wiem co zrobilam a co nie.niemoge sie zmobilizowac aby ja otworzyc,i ustalic co tego roku chce.a moze wy wiecie dlaczego?do jutra moje zbawicielki
mariolkag
8 stycznia 2006, 09:38Najpierw przyjemności, a potem praca! Praca nie zając hehehe..., no chyba , że praca też jest jest przyjemna :))Musisz koniecznie przestawić hierarchię wartości :)Koniecznie !! Zapraszam do lekturki mojego pamiętnika:)Na jego podstawie okażesz się kobietą ciężko pracującą :))Pozdrawiam!!
jojo67
7 stycznia 2006, 22:06faktycznie, sporo tego dzisiaj napisałaś. Piszesz o lenistwie, ja go tu nie widzę.