Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciag dalszy
17 lipca 2006
zapomnialam dodac, ze wypilam 3 kubki czerwonej herbaty a wode pije dalej .Spacer zaliczylam ,na wdechu ,brzuch wciagniety do kregoslupa.wstezymanie oddechu na 10 krokow ,wypuszczanie powietrza powoli i tak przez godz i 5 piec minutek z jedna przerwa 5 minut po 35 minutach marszu.spocona przyszlam ,miesnie mnie bola,palce u rak mi tak spuchly ze az ciezko mi je zginac mam nadzieje ze to nie od nadmiaru czystego powietrza w pluca.Jutro jesli bede szla to pojde pozniej bo dzis za wczesnie poszlam i bylo mi za goraco.A tak wogule to poszlam w krotkich spodenkach i bluzece na ramiaczkach i muchy ,komary i eszelki inne robactwo malo mnie nie zjadlo,chyba z goraca.Tak ze nastepnym razem ubiore sie w dlugie spodnie.
anakow
17 lipca 2006, 21:26widzę że masz przypływ energi...gratuluję i zycze wytrwałości