i o tym ze cos nie tak ze mna skoro jestem tu 3 lata i nic nie chudne choc czegos sie nauczylam . Mysle sobie ,ze jednak powinnam wkoncu cos konkretnego dla siebie zrobic aby dojsc w koncu do tej wagi jaka chce miec. Nigdy diet nie stosowalam i boje sie glodu . Chyby dojzalam do tego aby jednak wziasc sie ze diete -i wybrala proteinowa -mysle soebie ze jak ja lubie nabial to uda mi sie ja zastosowac. Podoba mi sie rytm tej diety mozna kuracje uderzeniowa stosowac tyle dni ile sie chce -czyli jak w moim przypadku gdy zabraknie mi wytrwalosci moge ja stosowac 5 dni jak zobacze ze nie daje rady to nastepne piec dni moge juz ja laczyc z niektorymi produktami. Zobaczymy czy dam rade.
Menu na dzis -ulozylam z tego co mam w domu
Pozno dzis wstalam sniadanie to 2 kubki kawy -tak 300 ml
2 SN- to serek wiejscki 200 gr
O- piers z kurczaka - nie wiem czy zrobie na parze czy w foli
P- maslanka nie wiem czy powinno sie cale pol litra wypic czy tylko 250 ml
K- tu nie wiem bo bez chlebka to u mnie ciezka sprawa aby cos zjesc i najlepiej jakbym zas serek zjadla bo sie nim najadam a tez na sucho to mi nic nie smakuje - pojde na zakupy to moze cos mi w oko wpadnie .
Ciezko tu z rybami wedzonymi bo w sklepach ich nie doprawiaja a od znajomych to dopiero na wiglile swierze bede i porzadnie doprawione .
Do tego rucch -rozny i od dzis zas ide do fitnesu .
Zycze sobie powodzenia i wytrwalosci .
Mam nadzieje ze te ,ktore ta diete stosuja bede tu zagladac i nie tylko te i wrazie jak popelnie jakic blad to powiedza gdzie i jak go zmienic.
Brzoskwinkaa
16 grudnia 2008, 09:05Napisałam coś więcej :) i na forum jest temat ktry zalozylam bo zastanawialam sie nad zakupem jakiegos deprim czy cos :) moze nawet wieksza dawka melisy pozwoli mi sie wyciszyc, bo najbardziej brakuje mi wyciszenia się...
NiekonsekwentnaN
15 grudnia 2008, 15:26dopóki trzymasz sie dozwolonych produktów to wszystko jest ok. Z maślanką - wypij ile ci bedzie potrzeba. Tam pisze, że nie powinno sie być głodnym i należy jeść tyle ile ma sie ochotę. Do serków możesz dorzucac rózne zioła. Qrczę, pamiętam, że pisałaś o problemie z dostaniem świeżych(u nas można np. w markecie kupić w doniczce bazylię czy tymianek), ale suszone to chyba są? A tuńczyka z puszki lubisz? Na kolacje może byc taki tuńczyk z odrobina cebulki+np. troche musztardy rosyjskiej (musztarda dozwolona). Wędzona tez możesz doprawic sama! No i wiedze, że zajrzałas do Hani - Kopiko. Razem nam bedzie łatwiej i zawsze możemy od siebie coś ściągnąć:) Powodzenia:) Aaaa...dzieki za życzenia!
Brzoskwinkaa
15 grudnia 2008, 13:06Ja też myślę o sobie... odchudzam się już będzie 10 lat, ale tak na powaznie to będzie 2 lata w styczniu... jedyny plus... nie wrocilam do wagi wyjściowej :)
KOPIKO
15 grudnia 2008, 12:43Witaj, zapraszam do wspólnej walki z kiloskami :)) Tak, to jest poprostu tatar, cebulka może być, nie powinno się dodawac oleju ale ja dodaje pare kropli oliwy. Zamiast chleba możesz sobie usmażyć placki proteinowe, przepis jest parę dni wczesniej u mnie. Duzo informacji o tej diecie jest w książce "nie potrafię schudnąc", na forum oraz w pamiętniku Malgonia 37 w listopadzie. W książce jest napisane, że nalezy jeść i nie ma ustalonych porcji. W uderzeniowej ja ograniczam się do jednej porcji tatara i ogólnie jem mniej niż bym chciała ale to przeciez ma być efekt uderzeniowy :)) Jak wrzucisz w google hasło to tez parę inforamcji Ci wyskoczy. Powodzenia :))