Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela
30 kwietnia 2006
wspolny obiad z tesciami wlasnie zaliczony a teraz po goscinie pije sobie kawke.dzis u mnie 15 stopni ale zimny wiatr wieje .po tym zarciu nie moge sobie pozwolic na siedzenie w domu.jedziemy rowerami gdzies,przed siebie aby spalic to co zjedlismy nie o naszej poze obiadowej bo moi tescie to ludzie po 80 i oni jedza obiad o godz 12 i tak tez ja dzis zrobilam u nas.pozdrawiam was wszystkie.
megi62
2 maja 2006, 18:13ale na razie w smutku , bo pożegnałam dzisiaj mojego pieseczka, który był w naszej rodzinie przrez prawie 17 lat- płacze, płacze i płacze.......
Irenar
1 maja 2006, 18:54forma spalania jest dobra, ale rowerek jest jeden z lepszych. Życzę udanej wycieczki Irena
anakow
30 kwietnia 2006, 21:55każdy pomysł sie przyda
mooniaa
30 kwietnia 2006, 19:50My mamy w planach rowery na wtorek, wtedy ma być ładniejsza pogoda....a co do jazdy autem to faktycznie jest juz całkiem nieźle...Pozdrawiam:)))
anezob
30 kwietnia 2006, 19:09masz fajnie..też chcę na rower:( Nawet kupiłam sobie siodełko żelowe..a mnie ciągle leje. I szans na zmianę nie widać. Pozdrawiam
krakusia
30 kwietnia 2006, 19:06przyjemnej wycieczki:))))i spalenia wszystkiego co zjedliście:)))a może i więcej:))))
jojo67
30 kwietnia 2006, 14:58pozdrawiam