Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie umiem sie delektowac jedzeniem
16 stycznia 2008
i to moj wielki blad. Jak juz sie zdarzy ,ze doprowadze moj zoladek do wielkiego glodu to pozeram jedzenie tak szybko ,wogule nie przezuwajac (jak w takich chwilach moge pobudzic soki zoladkowe do pracy jak ja polykam cale kawaly pozywienia z predkoscia nie wyobrazalna do tego na sucho bo nic nie przezuwam) .W takch chwilach nie pomaga ,wiedza na temat techniki jedzenia i dlugiego i dokladnego przezywania pokarmu.To samo dzieje sie ze slodyczami - jak juz najdzie mnie ochota to nie rozpuszczam kawala czekolady w ustach ,delektujac sie tym jak rozplywa sie mi w ustach co prowadzi do zaspokojenia checi po 2 kostkach zjedzonej czekolady .Nie,. ja pozeram pol czekolady na raz w 2 minuty i pozeram wiecej kalori w tym samym czasie . Czemu ja taka glupia jestem ? - tak sie zastanawiam ?