Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


mialam wstac o 6.30 a wstalam o 7.40.no i teraz mi sie powalily moje plany.mialo byc ugotowac obiad ,lekcje odrobic,silownia i do pracy na 11.30.a bedzie ;SILOWNIA ;PRACA,szkola .wroce do domu o 20.nie zawsze w zyciu idzie tak jak sobie zaplanuje,no ale plany mozna zmienic.i dobze.
  • ugieralt

    ugieralt

    31 marca 2006, 10:01

    Większość kobiet na tym forum nie raz zrobiło dokładnie tak jak ty. Wiadomo, że jeśli się wcześniej wstanie to dzień można inaczej rozplanować. Ale czasami organizm pragnie czegoś innego niż nasze szare komóreczki. Grunt, to pozywtyne myślenie, a Tobie jak widzę tego nie brakuje ;-) Pozdrawiam!!!

  • anakow

    anakow

    31 marca 2006, 09:41

    Ci zostawię 1810223

  • anakow

    anakow

    31 marca 2006, 09:34

    sikoreczko mam nadzieję, ze wszystko w porządku..czasem cos się wie..ale trzeba to usłyszeć...przeanalizowac i spróbować wprowadzić w życie...to jest piekne, że w trudnych chwilach można liczyc na piekne wsparcie..i zrozumienie..już dawno nie czułam się tak zrozumiana

  • Bozka1

    Bozka1

    30 marca 2006, 22:28

    do tego wszystkiego-pomyśl-jutro piątek! Hurra! To mój ulubiony dzień, szczególnie po pracy. A w sobotę można juz pospać do woli-ewentualnie odrobic zaległości. Ale w zasadzie po co odrabiać. Nie uciekną. Pozdrawiam!

  • Jolkapl

    Jolkapl

    30 marca 2006, 21:14

    nie zyj wedlug zegarka,sen daje urode i relaks wiec sie nie przejmuj sie i tak to co chcialas Ci wyszlo <img src="http://img489.imageshack.us/img489/7969/181us.gif" border="0" width="500" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.