Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bylam u fryzjera
17 sierpnia 2007
i zrobilam sie ladna -cos po tym urlopie jakies doly chca mnie wziasc ,nic mi sie ciagle nie chce -a ja nie chce im sie dac i tak walcze sama z soba .Laze po domu cos tu zrobie ,cos tam i tak do fryzjera poszlam i teraz tak jak sie patrze w lustro do sie sama do siebie usmiecham.Jutro robie party w domu z okazji naszych urodzin. Mamy nadzieje ze bedzie ladnie bo grilujemy.Nie was ,nie ma z kim pogadac jak czlowiekowi ciezko , tlen mi nie wchodzi ,gg,tez nie a skype tez pobieram i cos tam im nie gra i tez nie mam. Wiem nie wpisalam wczorajszego jadlospisu -1200 k bylo a wieczorem sernki z brzoskwiniami i duzo wiski z cola-tak ta wiski w lecie to mnie dodaje kg.
stellabella
17 sierpnia 2007, 22:13Uśmiechnij się!!!!są Twoje urodzinki-spełnienia marzeń i radości !!!!Życzę Ci żebyś zawsze była szczęśliwa!!!!!!i pozdrawiam serdecznie-wielki buziak dla jubilatki!Acha czekam na fotki z Krety-cierpliwie czekam...