Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela
12 lutego 2006
Sloncnice swieci a za oknem slychac dzis spiew ptakow,wiosna dzis pachnie.lubie takie dni,choc umnie wielka cisza ,niedziela na wsi.Z okna w kuchni widze ludzi,usmiechnieci ida na spacer do lasu.sama bym tez poszla ale goscie do nas dzis przyjda to nie ma kiedy a szkoda.ostatne dwa dni byly tez szybkie jak to w podrozy.Pojawiam sie i znikam.Samo zycie.Dwa dni w polsce nie myslalam o zdrowym jedzeniu,byly i pierogi i krokiety ale to nic ,wracam na odpowiednie tory zywieniowe.
siemka2
12 lutego 2006, 18:41No kobietko zazdroszczę ci tej wiosny, bo zima obrzydła mi już do granić możliwości. Właściwie mam jej serdecznie dość i chciałabym ją pożegnać...no i te ptaki, ten zapach...domyślam się że żyć się zachciewa na nowo
Jolkapl
12 lutego 2006, 17:41jestes szczesciarom bo unas coraz wieksza zima ,nie wiem jak Ty to zrobilas ze masz wiosne <img src="http://img300.imageshack.us/img300/784/1615134wd.gif" border="0" width="83" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
mooniaa
12 lutego 2006, 15:17Sikorka musi mieszkać blisko lasu...więc wszystko jest na miejscu...zazdroszczę i pozdrawiam:)))