Jak zle myslisz tak zle sie dzieje .
Wierze w to .
Dlatego nie nakrecam sie na zle.
Ogrod sie zaczal , cieplo wiec wiecej sie w nim przebywa.
Jestemy z mazem w ogrodzie.
Ja bez klucza.
Ide na chwile do domu biore od meza klucz.
Wychodze bez mojego i bez jego klucza.
Garaz byl otwarty tak ze bez problemu do domu weszlismy.
Od kilku dni mowie do meza ze trzeba w ogrodzie gdzies zapasowy klucz schowac.
Tylko mowie .
W piatek kumpel wpadl na chwile .
Wychodzi gadamy .
Okno w stolowym otwarte.
Przeciag zamknal mi drzwi .
Maz w pracy . Jest godzina 13 . Do 15 troche czasu jest .
Kumpel bez problemu wszedl przez okno.
Otworzyl mi drzwi .
No i co ?
Myslalam o tym ze drzwi moga sie zatrzasnac a ja bez klucza ?
I dlugo na to nie czekalam .
Pozdrawiam wszystkie i zycze milej niedzieli .
Ps. pustaki pozostana pustakami ....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dziejka
27 czerwca 2010, 22:17a klucz, to najlepiej pod wycieraczką trzymać he,he .Pozdrawiam
Dana40
27 czerwca 2010, 22:14Wesoło u ciebie, dobrze,że masz poczucie humoru .Ja też wygrzewałam się na słoneczku, woda w basenie się leje i nagrzewa, lubię lato :-).Pozdrawiam
zaneta00005
27 czerwca 2010, 11:07jednak schowaj sobie gdzieś ten zapasowy klucz!Bo następnym razem możesz nie mieć tyle szczęścia i wszystko będzie zamknięte!