Jak na razie idzie dobrze odnośnie spadnięcia poniżej 90 kg. Plan jest dobry i realizacja idzie już bez większych problemów więc sukces powinien być.
W ogóle plan jest dojść do 85 kg, a potem zobaczyć jak się czuję i czy dalej chudnąć. Wtedy będzie to już dość trudne, bo poza w miarę racjonalnym żywieniem, sporo ćwiczę ,a mięśnie jednak swoje ważą. Na razie jednak nie ma się co tym przejmować bo zostało jeszcze 5 kg. Niby końcówka, ale ta trudniejsza :)
Ciągle myślę co by tu jeszcze wprowadzić żeby wspomóc odchudzanie :)
fitball
8 maja 2018, 13:49eee na pewno dasz radę, a mój biedny mąż też jakoś ma problem i też mimo aktywności nie bardzo mu się udaje schudnąć.
Sheng2
8 maja 2018, 14:51a jak u niego ze zdrowym jedzeniem?
filipAA
8 maja 2018, 10:15Mi został też niewiele do pierwszego celu ale racja ostatnie kilogramy to straszna męczarnia.
Sheng2
8 maja 2018, 10:22Spoko damy radę. Skoro tyle się udało to i końcówka się uda :)