Fajnie się ta wiosna zaczęła. Nie mówię o pogodzie
Sporo ciekawych rzeczy się wydarzyło lub wydarzy w najbliższym czasie.
Zostałem szyszunią w zakładowych związkach, za tydzień warsztaty z Krav Magi, które poprowadzi mój kuzyn (taka bojowa rodzinka
), za dwa tygodnie, dla odmiany, ja poprowadzę krótkie szkolenie z samoobrony, a za trzy tygodnie wypad na Babią Górę.Żyć nie umierać, co tydzień coś fajnego. W międzyczasie prowadzenie treningów w klubie które też sprawiają mi mnóstwo frajdy. Oby tylko sił starczyło.
Jak chcecie to możecie się przyłączyć zarówno do warsztatów Krav Magi jak i wyprawy na Babią Górę.
oraz oczywiście treningów w klubie, które są dla małych i dużych.Co do wagi, też się zaczęło całkiem przyjemnie. Potem równie przyjemny weekend urodzinowy i waga hop do góry. Mimo to jestem optymistą co dalszych spadków. Jak widać już wróciłem w miarę do normy.