Znowu wahania wagi. Mam nadzieję niedługo zaliczyć spory spadek.
W sobotę zaczynam obóz :). Wprawdzie jak na razie moje kontakty z ośrodkiem to droga przez mękę ale mam nadzieję że już się ta droga kończy - potem już tylko treningi i zabawa.
Wygląda na to, że to będzie bardzo pracowity dla mnie obóz bo wychodzi na to że dziennie będę prowadził 6 h treningów - może śmyrgla nie dostanę a dzieci ze mną wytrzymają :)