No i sukces :) Waga spadła poniżej 96 kg.
Myślę że spore znaczenia miało tu trenowanie. Dietowo nic się nie zmienia ale wczoraj na treningu potrenowałem z grupą zaawansowaną rozgrzewkę a zrobiłem mocną rozgrzewkę. Dziś rano jeszcze poprawiłem mocnym 20 minutowym treningiem i efekt jest. Ja wiem że część tego spadku to woda ale co tam :) Jest sukces - teraz trzeba jeszcze utrzymać sprawę do końca tygodnia i nie podskoczyć za bardzo w weekend :)
izunia199011
18 września 2014, 14:58Dzięki - jak narazie idzie mi słabo pod względem nastawienia - na razie jestem na etapie moja wina, moja wina. Ale nie mam sił się zebrać i zacząć, brakło mi motywacji...