Powolutku idę do przodu - zeszły tydzień zamknąłem realizacją 6 pozycji z 15 pozycyjnej listy. Jest coraz lepiej. Nowy tydzień zaś rozpocząłem 9 km biegiem. Dystans ten pokonałem w godzinkę. Bez szaleństw bo normalnie w tym czasie powinienem zrobić 10 km ale nie można za wiele wymagać po takiej przerwie.
Zajęcia z dzieciakami idą mi coraz lepiej coraz częściej na koniec treningu słyszę "to już? tak szybko zlecialo" to chyba najlepszy komplement jaki może usłyszeć instruktor.
Nowy tydzień nowa walka - mam nadzieję że ten tydzień zamknę jeszcze lepszą realizacją planu.
Niecierpliwa1980
15 kwietnia 2014, 14:08czego sobie i tobie życzę-do dzieła! ;-)