I weź się tu człowieku staraj dobrze komponować posiłki. I 5 razy w tygodniu ćwicz. Wchodzę dzisiaj rano na wagę i co? 82 kg. Czyli dokładnie 0,5 kg więcej niż w zeszłym tygodniu. Chyba nigdy nie zobaczę tej 7 z przodu. Naprawdę mnie to już irytuje i odbiera motywację. Wrrrr...
Do końca stycznia się nie ważę. Na 31 stycznia miałam plan 80 kg. Więc pewnie będzie 85
MamaLouisa
20 stycznia 2015, 10:29Ja tez mam dziwny lek przed waga, mimo ze trzymam diete. Omijam ja szerokim lukiem, zeby przypadkiem mnie nie zdemotywowala;). Pozdrawiam cieplutko:)
kamci.a
20 stycznia 2015, 09:58Najważniejsze to się nie poddawać i trzymać zdrowego trybu życia. Nawet na chwilę. Efekty przyjdą z czasem pewnie z podwójną siłą :)