Moje kolejne spotkanie z vitalią i kolejne rozczarowanie wagowe, zaczynam znów, z wagą jeszcze większą niż kiedyś, poległam przy radości z 7 z przodu i jakoś tak się zajadłam, teraz gdy stoję na kruchej granicy przy prawie trzycyfrowej wadze i nie wchodzę we większość ciuchów, a w tych w które się mieszczę wyglądam okropnie - totalna załamka. Jeszcze większy brak akceptacji swojego odbicia w lustrze a najgorsze wyrzuty sumienia po zajadaniu smutków. Czas się obudzić póki nie będzie za późno, Jutro pomiary, zdjęcia i walka . Przedemną tyle kilogramów do zrzucenia, tylko silna wola się łamie, chciałabym efekt mieć odrazu albo jak najszybciej ... boję się też tego, że znów zacznę się obrzerać i wymiotować, o z tym też miałam problem . . . ale po raz setny, tysieczny ,... niewiem po raz który chcę żeby OD JUTRA zaświeciło słońce, dało kopa i może w nocy przyjdzie piękny sen i zobaczę sieie za minus 30 kg i to będzie motywacja, w każdym bądź razie czas zacząć działać.
Dobranoc
ps. Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
ewela22.ewelina
26 września 2012, 08:09najwazniejsze ze przejrzałas na oczka za wczasu!!!! kochana bierz sie za siebie szkoda by było zmarnowac to wszystko!!!!!a chyba 100 niechcesz miec!!!
HungryEyess
25 września 2012, 23:47Jesli Ci to pomoze albo zmotywuje wypisz sobie zalety i wady odchudzania, wypisz tez uczucia jakie Ci towarzysza teraz a jakie uwazasz byly by gdybys osiagnela swoj cel x pozdrawiam x
HungryEyess
25 września 2012, 23:47Jesli Ci to pomoze albo zmotywuje wypisz sobie zalety i wady odchudzania, wypisz tez uczucia jakie Ci towarzysza teraz a jakie uwazasz byly by gdybys osiagnela swoj cel x pozdrawiam x
adrenalinaa
25 września 2012, 23:27Piękne podsumowanie na koniec. Mam wrażenie, że jesień to taki najlepszy czas na odchudzanie. A to z tego powodu, że też parę razy udało mi się zrzucić parę kg właśnie jesienią. Wtedy możesz się opatulić swetrami, płaszczami a efekty pokazujesz na wiosnę. Dasz radę!!!:) Jaki plan?