Rano zjadłam 1 skibkę białego chleba z Smakowitą i czosnkiem, plasterki kiełbasy Polskiej liźnięte majonezem z cebulką, kawa zbożowa. Na obiad ziemniaki z sosem bolońskim, kotlet schabowy, surówka z pory. Na podwczorek cappucinno, 1 pączek , tak się zostały z Tłustego czwartku i jeszcze jeden na jutro niestety nie wyrzucę tylko trzeba zjeść :) 1 cukierek w czekladzie. Na kolację kompot z truskawek, 1 skibka chleba z Smakowitą z lasterkami kiełbasy Polskiej z cebulką, herbata zwykła z sokiem aroniowym. Herbata zielona.
Nie ćwiczyłam dzisiaj, jeszcze chora jestem i leżę i dlatego takie stosuję naturalne metody czosnek , cebula plus leczenie farmakologiczne.
Wczoraj wieczorem włączyłam sobie radio i potańczyłam sobie z okazji ostatków, no i sprzątałam w domu, jakoś miałam siły nawet.
Wezmę się garść w tym tygodniu za jezdę na rowerze, mama nadzieję, że będzie mim się chciało, bo już się trochę rozleniwiłam po 2 tygodniach przerwy od swojej jazdy na rowerze treningowym.
santiago1990
19 lutego 2012, 23:20Zdrówka życzę! "Powiem ci coś, co już pewnie wiesz. Życie to nie tylko słodycz. To znój i trud. I jeśli mu się poddasz, to nieważne jaki jesteś twardy, przydusi cię do gleby. Mnie, ciebie, każdego. Takie jest życie"