Rano zjadłam 2 skibki ciemnego chleba z Smakowitą i z sałatką krabową, kawa zbożowa. Na obiad kaasza gryczana z sosem, kawałek kiełbasy białej smażonej, surówka z kapusty pekińskiej. Na podwieczorek kompot z obiadu z brzoskwiń, kawałek babki, cappucinno, kawałeczek mały Snikersa. Na kolację kilka szprotek, skibka białego chleba posmarowanego z Delmą jogurtową, kakao. Miałam taką straszną chęć na frytki zrobiłam z 2 ziemnaików z ketchupem no i się skusiłam zrobiłam sobie na oliwie z oliwek to przynajmniej trochę zdrowsze a czy kaloryczność mniejsza tego nie wiem ? Taki grzeszek wiem ale strasznie za mną już chodziły bo dawno nie jadłam. Herbata zielona przed snem.
Ćwiczyłam na rowerze nareszcie miałam czasu poświecić na to 61 minut i 38 sekundy, straciłam 500 kcl., dystans 22, 23 k.
good.day.my.fat.angel
25 listopada 2011, 12:29Super z tym rowerkiem, mam nadzieję, że dzisiaj też trochę pojeździsz, co? :D
Jabluszkowa
24 listopada 2011, 23:57Ja sobie robię frytki w piekarniku, zupełnie bez tłuszczu. Wtedy nie mają zbyt wiele kalorii i można sobie czasem pozwolić :)