Rano zjadłam jedną skibkę z masłem oraz wędliną i serkiem brie, kawa zbożowa. Na obiad ziemniaki oraz mizeria z ogórków z jogurtem, szklanka maślanki. Na podwieczorek kawałek sernika i makowca, kawa Śnidaniowa. 0,5 mandarynki. Kubek barszczu czerwonego instant. Na kolację 1 skibka białego chleba posmarowanego masłem, kawałek ryby w galarecie, sałatka warzywna, kiełbasa grzana ( jedzenie świąteczne), kakao do popicia.
Ćwiczyłam na rowerze treningowym 22 minuty i 34 sekundy straciłam 200 kalorii, dystans 8,90 K.
Spacer szybkim krokiem około 20 minut
Narazie się jeszcze nie warzyłam od świąt i troszkę z tym poczekam wolę poczekać bo chyba trochę przytyłam po tych świetach.