Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po świąteczne kilogramy


No moje drogie po tych świętach do tej pory nie mogę do siebie dojść. Przytyłam pół kilograma:((
Kurcze to już drugi tydzień a ja stoję w miejscu. fakt to też moja wina trochę nie przestrzegałam diety, ale w tym tygodniu już przestrzegam. Mam nadzieję że sie nie poddam bo jak na razie nie ma efektów to nie ma też mobilizacji.
Masakra.!!!!

Dzień w pracy wyczerpujący, ale przynajmniej nauczyłam się jeść w pracy. Kiedyś nie byłam głodna, a teraz chyba trochę się przyzwyczaiłam do nowego trybu życia.

Buziaki i do następnego.
  • marianka2011

    marianka2011

    12 kwietnia 2012, 21:48

    Będzie dobrze! Waga w końcu ruszy w dół! :)

  • vampiriaa

    vampiriaa

    12 kwietnia 2012, 19:27

    no ale do następnych świąt dużo czasu całe szczęście:) a szybko stracisz kolejne kg powodzenia :D

  • cherrygirl

    cherrygirl

    12 kwietnia 2012, 19:21

    u mnie też podobnie po świętach .. ciężko się zebrać do pracy .. ale damy radę !! ;D

  • Nassty

    Nassty

    12 kwietnia 2012, 19:14

    Prosze, te obrazki dają mi takiego kopa motywacji, że hej! ;D Są świetne, bo mają prosty i dobitny przekaz.

  • sectet

    sectet

    12 kwietnia 2012, 19:12

    dzięki dziewczyny za wsparcie:))

  • Nassty

    Nassty

    12 kwietnia 2012, 19:07

    Spokojnie, nie od razu Rzym zbudowano ;) Metodą małych kroczków dojdziesz do celu ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.