A witam witam i o zdrówko pytam...
jak w temacie..
dzisiaj miałam pierwsze ważenie, niestety waga oszalała i zamiast w dół pokazała 0,2 kg w górę...
chyba po to tylko bym nie obrosła w piórka...
nawet mnie to zmotywowało, nie powiem że nie...
weekend pod znakiem wesela, bawiłam się cudownie. To pierwszy nasza wspólna tak duża impreza. A. stanął na wysokości zadania i naprawdę zachował się jak na dżentelmena przystało
cieszy mnie to bardzo... wytańczyłam się, pośmiałam ale i trochę pojadłam :P
od wczoraj w pracy, trochę osłabiona jestem i gardło mnie boli ale nie opłaca mi się iść na zwolnienie... cóż, jakoś dam radę..
przed wypłatą ciężko z kasą i menu niekoniecznie zdrowe, oszczędzam na ilościach...
pozdrawiam i buziaki ślę