Nie ogarniam rzeczywistości. Nie nadążam.
Jestem w jakimś stuporze, spleenie cholernym.
Wszystko mi się wymyka z rąk.
Chwilowo.
Od jutra robię sobie wakacje od życia.
Skupiam się na sobie.
Do świąt zupki 1200 kalorii, żadnych zmartwień.
Uporzadkuje światwokół siebie. Mam do załatwienia kilka prywatnych spraw, min. unieważnienie ślubu kościelnego z pierwszym mężem.
Czasami wyjście na prostą jest takie trudne.
Kasia4547
5 grudnia 2019, 07:24Dasz radę !!!
akitaa
4 grudnia 2019, 23:17Zupki 1200 kcal? Trochę mało...