od dziś tylko pozytywne myśli :))
tym razem będzie inaczej, bo zostajemy w domu i mam na głowie trochę więcej spraw niż w ostatnie trzy lata - spakowanie odpowiedniej ilości polarów, swetrów, rękawiczek, gogli i spodni jest dużo łatwiejsze niż przygotowanie pierogów z kapustą...
oficjanie zaczynam świąteczny klimat :)
to jest trudny czas dla pana i władcy bo musi mi co chwila puszczać świąteczne kawałki w stylu last christmas i driving home for christmas
on tego nie cierpi, ale stwierdził, że święta bez tego badziewia nie byłyby świętami...
izabelka1976
7 grudnia 2008, 08:13Driving home for Christmas....i to dosłownie. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez pierogów mojej Mamy, ani Świąt bez ciast w jej wykonaniu...Ani udanych Świąt bez Wszystkich najbliższych na wyciągnięcie ręki. Pozdrowionka!