łikend minął nie tak, jak bym chciała - pan i władca był na uczelni a ja pojechałam do mamy, sprzątnęłyśmy na cmentarzu, byłyśmy u babci i u mojej chrzestnej
zjadłam dużo za dużo :(
a więc po raz kolejny obiecuję sobie, że od dziś biorę się za siebie [jeszcze sto takich poniedziałków i obiecuję, że oszaleję!!! :( ]
jestem przed okresem i waga pokazuje sporo więcej niż na pasku :((((((((
cel na ten tydzień - zrzucić kilogram
śniadanie: grahamka z szynką drobiową, pomidorem i ogórkiem (300 kcal)przekąska: serek wiejski, 2 wasy (200 kcal)
obiad: pasta primavera (350 kcal)
postaram się dziś ograniczyć do 900 kcal
ehhhhhhhhhhh
Wrzos2
13 października 2008, 17:49Powodzenia!
ziaja83
13 października 2008, 15:58Dziękuję ci za komentarz i wsparcie,też uważam ,że damy rade mimo przeciwności w postaci babo dni i zmiennych nastrojów :D
justynaBe
13 października 2008, 13:06to napewno przez ten zbizajacy się okres. Nie martw się. Kibicuje Ci w walce ze zrzutem kilograma