16:50 po dwóch dniach szaleństwa i odstępstw powracam na ścieżkę wiary :)
dziś z dietą ok :) choć po zakupach kusiło mnie kfc (mniam) ale stwierdziłam, że summa sumarum - nie warto
hmmmmmmm - nie poznaję siebie...
wróciłam do domciu i zjadłam późne śniadanko: bułkę owsianą z polędwicą z kurczaka, papryką i sałatą
obiad też zgodny z założeniem: makaron borowikowy z sosem pomidorowym (nie wiem kto wymyślił, że ten makaron jest borowikowy - smakuje jak zwykły)
jeśli chodzi o obiad, to też wykazałam się rozsądkiem i silną wolą - pojechaliśmy na wycieczkę, a przy takiej okazji zawsze zjadamy obiad w knajpie (z reguły rybkę smażoną i frytki)
kupiłam sobie przepyszną herbatę - susz wiśniowy aromatyzowany rumem :) pyyyyyyyyszota
dziś generalnie dzień na plus, choć kołacze się jeszcze jakaś nostalgia tu i ówdzie :(
a na spacerze napotkałam typową oznakę zimy - bazie :D
muminek82o
20 stycznia 2008, 20:28odp. na mojej stronie
Tiramisu1991
20 stycznia 2008, 16:57super wiosna idzie no to wracaj do nas i bierz sie od roboty im szybiciej tym szybicje ujrzysz wsa wymazojna wagę ja postamnowiłam chudnbąć do świąt zobaczyc jak wyglądam i podjąc dalsze decyzje a ty jaki masz plan?