20:00 moi goście już pojechali
jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia
mimo niedietkowego jedzenia - kalorie jak najbardziej w normie :) myślę, że nie przekroczyłam 1200 - 1300
zjadłam tylko śniadanie: ciabatta z kiełbaską i camembertem (myślę, że to około 400 - 500 kcal)
i obiad: pieczone ziemniaki, kawałek kurczaka i sałata (ok. 800 kcal)

ziemniaczki naprawdę tak wyglądały :)
teraz jeszcze bym coś chętnie zjadła, ale jakoś się powstrzymam :)
tym bardziej, że wczorajsza kolacja absolutnie nie była dietetyczna :( mam trochę wyrzutów sumienia z tego powodu :(
ale zdrowy rozsądek podpowiada mi, że jak cały tydzień będę ściśle przestrzegać diety i ćwiczyć, to jedno odstępstwo w postaci wina i bardziej kalorycznego posiłku nie zaprzepaści całego wysiłku :)
dostałam już plan na następny tydzień :) wygląda bardzo smakowicie :)
z pewnością doskonale dam sobie radę :)
i postaram się jakoś przetrzymać następny piątek :)

annitkka
13 stycznia 2008, 09:43widze ze wczesnie wstalas!!! ja tez, o dziwo, mimo ze dzisiaj moglam pospac^^ ale do roboty! mmm ziemniaczki wygladaja pyszniutkooo! a co do odstepstwa, to na bank nie zaprzepasci, ja w zeszla niedziele wypilam lampke wina i zjadlam kawalek marcepana, a w srode i czwartek zjadlam po kawalku tortu:)) i jest ok, tzn waga spada:)