tak gwoli wyjaśnienia: ja tam w żadne księżyce i cuda wianki nie wierzę :)
napisałam o tym, bo akurat się sprawdziło
- ponoć właśnie przy pełni nasza waga i apetyt rosną, a miesiączki są obfitsze
i rzeczywiście... ale może być ku temu i 1000 innych powodów :)
dziś mam małą motywacyjną załamkę,
muszę pocieszać mojego męża, który ma kryzys twórczy
w związku z tym wieczorem będziemy pić wino i jeść pizzę
(pan i władca dodatkowo bedzie jeść sernik)
na pytanie jak to się ma do jego planu fitness, odpowiedział lekceważącym prychnięciem
hmmmmm w sumie to ja chyba nie chcę, żeby się jeszcze bardziej "wylaszczał",
bo już miewam kłopoty z nadmiarem jego fanek
milenos
14 października 2011, 16:22nie lubie tego w nas - jak sie pocieszac to czym? jedzeniem. najgorszy sposob dla nas,co? ooooj, czy nam sie to kiedys zmieni>> mam nadzieje :/
jbklima
13 października 2011, 22:59z oczkami już ok. nabyłam psi płyn do oczu i działam....zdjęcie zostało zrobione w pierwszy dzień jej przybycia....uszy ma teraz umyte, sierść wyczesana....już inaczej pachnie..myślę, że jest zdrowa.....dzięki za zainteresowanie g.
reiven
13 października 2011, 22:40to zawsze jest potrzebne :) każdemu. A wino dobrze działa na trawienie :)
izabelka1976
13 października 2011, 21:25taki wieczór wszystkim jest potrzebny, byle tylko nazajutrz kontynuować swoj postanowienia. Ten sernik po pizzy....pewnie mało kto lubi taką mieszankę :o) ale są wyjątki. Mamy wspólne smaki z Twoim mężem, hehehe. To podwójne gotowanie: moje chudzielce najchętniej jadają smażone mięso: mielone, schabowe i tym podobne. Ciężko na tym schudnąć, choćby bez ziemniaków czy innych zapychaczy. Ale myślałam, żeby może zjadać kawał takiego mięsa tylko z surówką. Zresztą często tak robię. Tylko potem.....no właśnie....ach te wieczory!
to...ja
13 października 2011, 20:44a u mnie się sprawdza...
mrowaa
13 października 2011, 20:44A ja podczas pełni lunatykuję:) Dobrze ze mi zęby nie rosną heheheh:) Buziak:*
PaulinaZberlina
13 października 2011, 19:15no jesli chodzi o apetyt to sie sprawdzilo =)
MAMWIAREWSUKCES
13 października 2011, 19:14HA HA .TO CI MĄŻ ODPAROWAŁ!FACETOM TO DOBRZE-JEDZĄ CO CHCĄ...POWODZENIA I POZDRAWIAM.