ajajajajaj źle
udałam się dziś na zakupy w celu uzupełnienia pustych szafek i lodówki
pech chciał, że najpierw załatwiłam milion innych spraw
i do sklepu dotarłam megagłodna
wiecie co to znaczy???
oprócz serka wiejskiego, warzyw i kurczaka w koszu wylądowały kopytka, frytki, salami i cała fura słodkich owoców - jam nie z tych, które poprzestają na jabłkach, więc kupiłam winogrona, mango, papaje
oooooooooooch chyba nie schudnę za szybko po tych wakacjach
kasiulek36
20 września 2011, 22:45Tak to jest jak idzie sie głodnym...:) ale nie wszytsko stracone. Możesz sie z kimś podzielić swoimi zakupami, podtuczyc kogos komu to potrzebne ;)
milenos
20 września 2011, 20:53daj te "nadwyżki" Lubemu :)
Ilona33
20 września 2011, 20:50no to witaj w klubie. Pozdrawiam.