no to dla równowagi dziś mam fatalny dzień
czuję wydatną potrzebę zrobienia komuś krzywdy
waga też ma chyba taką potrzebę, bo pokazała dziś tyle, ze dosłownie mnie załamała...
to odchudzanie jest bez sensu skoro tyję na diecie!
skąd się biorą te dwókilogramowe wahania?
bo zjadłam trochę sałatki kalafiorowej?
beznadziejne to wszystko!
qwas
7 marca 2011, 19:43porządnie zapisuj menu i bądź ze sobą szczera, po pewnym czasie przeanalizuj i będzie czarno na białym gdzie leżą błędy ... spokojnie i nie rezygnuj :**
oh.my.ass
7 marca 2011, 18:27hm, może ze stanu nawodnienia? nie poddawaj się, później będzie jeszcze gorzej... może to taki dzień fatalny :) wytrwałość jeszcze się opłaci, nie ma innej możliwości, a gorzej zawsze być może... trzymam kciuki, abyś się nie musiała później zbierać tak jak teraz