wyjęłam baterie z wagi i schowałam w aucie...
zważę się dopiero na koniec lutego
piątkiem i sobotą nie mogę się pochwalić - zrobiliśmy przedpremierę walentynek
dziś zjedzone:
- dwie kromki chleba żytniego z salami i jajkiem na twardo
(wymagał tego ode mnie tupot białych mew w głowie)
- faszerowane pieczarki, pieczone ziemniaki,
kapusta pekińska z kukurydzą, pomidorem i papryką
- sałatka z tuńczyka, jajka i resztki kukurydzy
w sumie około 1.100 kalorii
ciekawa jestem jak pan i władca zareaguje na jutrzejszą niespodziankę walentynkową :)
oh.my.ass
18 lutego 2011, 21:31halo, halo ? jak idzie dieta :) i jak samopoczucie?
menevagoriel
17 lutego 2011, 16:14baterie w aucie? to już możesz nowe kupić ;p baterie nie mogą przymarznąć. i jak się udały walentynki?
milenos
14 lutego 2011, 11:41ja tez jestem ciekawa co powie na czekoladki :) daj znac :):)
mrowaa
14 lutego 2011, 09:09Mojemu wystarczy jak się opakuję czerwoną wstążką:))) Takie prezenty najbardziej lubi rozpakowywać:))) Buziole!
gio21
13 lutego 2011, 22:29Ech jak tu smacznie :) Zareaguje na pewno właściwie ;)