aleście mnie zjechały
- szkoda, że zrobiły to te, które mnie nie znają i nie czytają mojego pamiętnika...
kurcze nawet nie wiedziałam, że mój pan i władca nie jest moim partnerem
i że żyję w złotej klatce
a przecież mam wyższe wykształcenie
hmmmmmm widzę, ze w pewnym wieku tylko jeden model życia jest słuszny...
chyba wydam z tej okazji przyjęcie na 100 osób
- wypoleruję swoją srebrną zastawę i kryształowe kieliszki
wasza kura domowa
milenos
11 stycznia 2011, 15:55dziekuje za zyczenia :):):)
izabelka1976
11 stycznia 2011, 09:01a to narobiłaś zamieszania :o))) Nie przejmuj się Kasieńko, ile osób tyle zdań, a juz najłatwiej wydawać osądy i doradzac komuś innemu. Trudniej zajrzeć na swoje podwórko :DD Ja tam nieraz chciałabym być kurą domową :o)) Mysle, ze dziewczyny miały na myśli, to, ze teraz modna jest niezależność. Jednak znaczenie tego słowa każdy może opisac inaczej. JA uważam, ze można być niezależnym różnież, gdy dochody na konto wpływają tylko z jednej strony. Kobiety same robia sobie krzywdę, mówiąc, ze jak kobieta nie pracuje zawodowo to: siedzi w domu. Guzik prawda SIEDZI. WIem jak wygląda takie siedzenie. Częstokroć człowiek jest bardziej zmordowany niz pracując zawodowo. Ja marzę o pracy na pół etatu....Wtedy miałabym tyle czasu dla siebie, dla domu....Ale w moim wypadku to niemożliwe z róznych względów. Spełniaj swoje marzenia Kasiu, nie patrz na innych. To Ty jesteś najważniejsza :o) Aha, no i polanuj posiłki, to będziemy razem chudnąć ;) Buziaki!
milenos
6 stycznia 2011, 22:04o mamo mamo, niech mnie wszyscy tak łajają. I szczerze mowiąc to az smiac mi sie chce. odnosnie wpisu -> mysle,ze warto poszukać. zaczniesz szukać to zobaczysz co sie dzieje na rynku. Jak nic nie bedzie to mzoe faktycznie zastanowisz sie jeszcze raz. a moze sie uda, wiesz, no zawsze mozna w razie czego zrezygnowac z pracy. a moze jakas robota w domu? w sumie nie wiem jakie masz wykształcenie i czy w Twojej branży jest coś takiego jak praca w domu. Wydaje mi sie,ze jestes osoba, ktora pogodzi jakos prace na pol etetu z pracą kury domowej :D:D:D
gwiel
6 stycznia 2011, 15:06Ja nie chciałam absolutnie nikogo urazic...
Ilona33
6 stycznia 2011, 14:52:-) No proszę ... zawsze znajdzie sie ktoś, kto wie lepiej jak mamy życ ;-)))) Pozdrawiam nasza kure domowa ;-) Buziaczki ;-)