Minął miesiąc i nie wierzę własnym oczom - 8 kg poszło tylko na samej diecie.
Właśnie od piątku włączyłam chodzenie na bieżni. Mam nadzieje, że jakoś wytrwam. W tym tygodniu zaplanowane 3 razy - m.in. dzisiaj.
Jestem w szoku, że ta dieta działa. Nie jest nawet taka uciążliwa jak się spodziewałam. Przyzwyczaiłam się do dań zaproponowanych w diecie i do ilości, do zakupów w ilościach jak dla mnie szokujących. N.p. zestaw owoców na jeden tydzień, przed stosowaniem diety wystarczyłby mi na jakieś kilka miesięcy. Odzwyczaiłam się od jedzenia owoców, teraz na nowo nauczyłam się ich jeść. Muszę przyznać, że jestem dzielna. Nie tknęłam żadnego "słodycza" od początku diety i co dziwne wcale mnie do nich nie ciągnie - pewnie przez owoce jakie mam w programie.
Nauczyłam się korzystać z wymiany dań, których nie lubię, lub wykorzystuję wymianę dla spożycia produktów, które mi zostały z poprzedniego tygodnia.
Ogólnie samopoczucie oczywiście wzrosło, kilka centymetrów ubyło tu i ówdzie, choć chyba jeszcze nie bardzo widać. Zima jest, więc grubsze ciuchy jednak tuszują to i owo.
Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że wszystko dzieje się w mózgu. To jego trzeba najpierw obłaskawić i wszystko jakoś idzie. Oczywiście nadal obawiam się momentu kiedy waga stanie - a w większości przypadków przecież tak jest. Ale ..... jak mówiła Skarlet O'Hara - jutro będę się tym martwić. Narazie jest nadzwyczaj dobrze.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
iwona239
18 lutego 2014, 14:09Gratulacje ! Świetny wynik. Oby tak dalej. Grunt to systematyczność i dobre samopoczucie.
haveheart
18 lutego 2014, 14:09:O JA CHCE TWOJA DIETE !!!!!!!!!!1 8 KG PEŁEN PODZIW