Znowu się zapuściłam, długi bynajmniej nie zmalały, a wręcz przeciwnie, moje życie stoi w miejscu, za dużo piję, jest ŹLE, to pewne. Wyglądam jak ciotka swojej matki albo ktoś równie upiorny i nie jest mi z tym dobrze.
Ale nie wiem, czy sobie poradzę. Nie jestem już wcale taka pewna, że dam radę sama podołać problemowi, który mnie ściąga do parteru. I niweluje moje wszelkie wysiłki. Ale jeszcze raz spróbuję. Bo czuję się zmotywowana. Poczytałam własne notki, obejrzałam te wszystkie przepyszne sałatki i przejrzałam swoje motta. I będzie GIT. Musi być. Więc jeszcze raz:
DAM RADĘ. SCHUDNĘ. SCHUDNĘ. SCHUDNĘ. I PORADZĘ SOBIE ZE WSZYSTKIM. DOPROWADZĘ SWOJE ŻYCIE DO PORZĄDKU. BĘDZIE DOBRZE. DAM RADĘ.
Disclaimer: osoby czujące potrzebę skrytykowania bądź wyrażenia wątpliwości proszone są o wstrzymanie się od głosu. OBLIGATORYJNIE!
rynkaa
4 marca 2014, 14:59doprowadzenia swojego życia do porządku życzę!
MariaMagdalena1974
2 marca 2014, 20:13Skarbie te czarne chmury dalej wisza...a nawet ich przybylo.Pamietnika nie prowadze ale czytam co u Was sie dzieje...naprawde sie ciesze ze wrocilas...a co mama sie rozchorowala?
Ebek79
2 marca 2014, 08:49Tak się właśnie zastanawiałam gdzie ty się podziałaś. Trzymam za Ciebie mocno kciuki! No kto ma dać radę jak nie Ty!
MariaMagdalena1974
1 marca 2014, 21:42Witaj ...dobrze ze wrocilas;))My Cie tu przypilnujemy;)))Bedzie dobrze...musi!!!!POWODZONKA!!!
sarna88
1 marca 2014, 21:25tego się trzymaj i powodzenia. do roboty!!!!!!!! :D podejdź realnie do tematu i do dzieła