Zdenerwowałam się jednak i opuściłam w konsekwencji jedno pytanie, a w jednym odpowiedziałam źle, bo nie obejrzałam filmiku do końca (a powtarzałam sobie, żeby oglądać do końca!!!!), ale udało się.
Czyli nie jestem taka całkiem beznadziejna, może i reszta jakoś pójdzie.
Jeszcze nie, ale może jednak się uda. Gorsze jołopy niż ja mają prawka, więc nie tracę nadziei (chociaż do niedawna myślałam, że brak szans, hehe).
W związku z powyższym oraz ze spadkiem 2 kilo wagi oraz pozbyciem się dziecka z domu (babcia się zobowiązała zaopiekować, lol), chociaż to ostatnie jeszcze stuprocentowo pewne nie jest... W każdym razie zamierzam zakupić sobie jakieś dobre wino (może być nawet z górnej półki, bo nie o ilość tym razem idzie, ale o jakość) i sprawić sobie wieczór relaksu. Ale nie jest jeszcze powiedziane, że się nie rozmyślę, hehe.
To będzie trochę taki test dla mnie. Ryzykowny, ale muszę wiedzieć, czy potrafię być rozsądna i zapanować nad sobą. Czy jestem gotowa do nowego, zdrowego podejścia do alkoholu czy rzeczywiście mam problem. Jeśli to drugie, to będzie trzeba chyba inaczej temat potraktować. Więc...
A jeszcze z innej beczki, moja mama od kilku dni wprowadza dietę rozdzielną (może nie w stu procentach, ale) i stwierdziła, że nagle skończyły jej się wzdęcia. Ano, nie dziwota!
Ebek79
15 listopada 2013, 15:27Gratulacje!!!!!! I uważaj z tym winem:)
MariaMagdalena1974
15 listopada 2013, 15:17Gratulacje!!!