18.00 - chlebek otrębowy z twarożkiem i kiełkami, a do tego kolejna sałatka (rukola, ogórek, pomidor, sparzony por, pietruszka, kolendra, starta rzodkiewka wiórki żółtego sera, sos jak zawsze) (N)
21.00 - zupa-krem z cukinii i selera naciowego (właśnie dochodzi, trzeba będzie ją blenderem potraktować) (N)
kala1212
13 listopada 2013, 19:45Ja po basenie zawsze byłam zmęczona...woda wyciąga siły i to czysta prawda. Miłego wieczoru ;)