Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakaś padnięta jestem - pewno przez te głupie
testy


Po basenie poczułam się jakaś taka wykończona, lol, że jakoś się do tych testów nie mogę zabrać. Obejrzałam jeden odcinek Ugotowanych, popichciłam i chyba jednak będzie trzeba się przemóc. Jak mus to mus. 

18.00 - chlebek otrębowy z twarożkiem i kiełkami, a do tego kolejna sałatka (rukola, ogórek, pomidor, sparzony por, pietruszka, kolendra, starta rzodkiewka wiórki żółtego sera, sos jak zawsze) (N)


21.00 - zupa-krem z cukinii i selera naciowego (właśnie dochodzi, trzeba będzie ją blenderem potraktować) (N)
  • kala1212

    kala1212

    13 listopada 2013, 19:45

    Ja po basenie zawsze byłam zmęczona...woda wyciąga siły i to czysta prawda. Miłego wieczoru ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.