15.00 - rybka pieczona w pomarańczy i jabłku (została z wczoraj) plus połowa sałatki z roszponki, ogórka, szczypiorku, cebulki i... tartej marchewki, oczywiście z sosem na bazie oliwy i odrobiną polewy gourmet (B)
17.00 - chleb otrębowy własnej roboty z twarożkiem o smaku borowikowym + reszta sałatki (N)
A tak wyglądała sałatka: