Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w drodze


Pisze w autobusie na komorce. Jak na razie podroz niemal zgodnie z planem. Bylo tyle ludzi,ze ladowanie bagazy zajelo 30.minut,wiec mamy 30 minut opoznienia. Dobrze,ze mnie tknelo i kupilam bilety na autobus w necie, bo inaczej bylaby masakra. W kazdym razie juz jedziemy. Kierunek: Jelenia Gora. Stamtad do Karpacza. 19.00 - peczek rzodkiewek i kalarepka 21.00 - 1 sajgonka + surowka z kapusty. Glupio zrobilam, bo mi teraz cos jezdzi po zoladku, a kibelek w autokarze... oczywiscie nieczynny. I tak oto plan jedzeniowy troche zostal skopany, ale mowi sie trudno i dietuje dalej. No,chyba trzeba sie sprobowac przespac.papa
  • tina84

    tina84

    25 stycznia 2013, 23:53

    :) dasz radę!

  • cciszaa

    cciszaa

    25 stycznia 2013, 23:16

    Bezpiecznej drogi i udanego zdrowego wyjazdu ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.