Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po drzemce


No, chyba nawet trochę mi to pomogło.
Teraz idę sobie zrobić serowe chmurki, a ćwiczenia chyba odłożę na popołudnie, bo jakoś nie mam weny dzisiaj (trochę za dużo innych spraw, niekoniecznie przyjemnych mi się nagromadziło na głowie), chociaż może taka 1 mila dobrze by mi zrobiła? Jak się wyrobię przed wyjściem, to chyba jednak się wysilę na porządne obudzenie się i poprawę nastroju.

P.S. Nie, jednak nie mam nastroju, a na dodatek bolą mnie wszystkie mięśnie. Jednak nie trzeba było wczoraj przesadzać - teraz mam za swoje. Ale do wieczora może mi się te mięśnie rozruszają na tyle, że będę w stanie coś z siebie wykrzesać.
Serowe chmurki faktycznie trochę się rozlatują, ale smakują super. Zjadłam pół porcji. Mniam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.