No, niestety dzisiaj jestem ciągle w niedoczasie, a w chwili obecnej jestem zmęczona jak mops i spać mi się chce, więc niestety południowe ćwiczenie to wszystko, co dzisiaj zaliczyłam. Mówi się trudno i żyje się dalej.
16.00 - smażony rekin + jogurt naturalny + kawałek sernika na zimno (nisko-tłuszczowy)
20.00 - szpinak Frosty + kromka chleba pełnoziarnistego z kiełkami i rukolą
No i w efekcie wyleciał mi jeden posiłek białkowy. Trudno, bywa. Mogłabym niby coś złapać, bo trochę mnie coś tam nuka, ale nie na tyle mocno, żebym musiała, więc poprzestanę na herbatce.
Młody zgodnie z planem.
Planik na jutro:
8.00 - chlebek dukanowski (a tak! upiekłam go wieczorem i pachnie cudnie) + serek Almette + plasterek wędliny + jajko na twardo (B)
11.00 - serowe chmurki, których dzisiaj nie udało mi się zrobić (B)
14.00 - smażona rybka + sałatka z roszponki, pomidorów, ogórka i cebuli (B + W)
17.00 - dzisiejsza sałatka z łososia itd. (B)
20.00 - tatar (o ile nie zapomnę kupić) z ogóreczkiem i cebulką + chlebek (B)
Jestem tak zmęczona, że chyba zaraz się stąd zwijam. Bylebym tylko zasnęła, buuu...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.