Wlasciwie to sie ciesze,ze juz po bo dwa tygodnie w domu z chorymi domownikami to dla mnie troche za duzo!
Zaczal sie Nowy Rok a wraz z nim nowe plany,nadzieje i obietnice dawane samej sobie, bo przeciez robie to dla siebie,zeby lepij sie czuc,lepiej wygladac i polubic sie na nowo.Taka mase jaka sobie uzbieralam pewnie bedzie ciezko zrzucic ale jak patrze na te wszystkie zdjecia dziewczyn ktore schudly wiem ze jest to mozliwe i wykonalne wiec ja tez ogarne :)
W tym roku bedzie bardzo duzo zmian w moim zyciu i szykujac sie na to musze byc pewna siebie bo inaczej niepodolam...
Dzis jest pierwszy dzien budowy mojego nowego zycia :)))
EfemerycznaOna
4 lutego 2016, 21:59Hej, będzie dobrze powodzenia!
Nazdrowie
6 stycznia 2016, 13:20Hej! wspieram, popieram, jestem z tobą.
saskja74
6 stycznia 2016, 22:31Dzieki bardzo bo fajnie jest wiedzieć ze gdzieś tam jest ktoś kto rozumie i wie jak jest...pozdrawiam :)
aida69
4 stycznia 2016, 18:18Mam wielką nadzieję że Ci sie uda i wszystko co zaplanowalas w tym Nowym Roku zrealizujesz:) powodzenia vitaliowa siostro ;)
saskja74
4 stycznia 2016, 21:46Dzięki Aida69