Hej wszystkim.
Dlugo mnie nie bylo tutaj, ale caly czas sie odchudzalam, po prostu nie mialam czasu usiasc i po prostu napisac posta
Dieta do przodu, w ostatnim tygodniu na wizycie zgubilam programowo 1kg :)
Teraz jem klopsiki rybne :) przepis na nie mozecie znalezc na moim blogu :) https://vitalia.pl/
Tam tez przewiduje niedlugo napisac cos nowego :)
Dobrze ze sie super pogoda zrobila, mozna jezdzic wszedzie rowerem :)
W sobote wyjezdzam do Czech i troche sie boje bo podobno Czesi strasznie tlusto jedza, a ja jade tam do rodziny mojego narzeczonego i jestem ciekawa co mi zaserwuja :) Ale na wypadek zaopatrzylam sie w tabletki Chitosan, ktore podowoduja ze do organizmu nie wchlaniaja sie tluszcze i weglowodany, ale rowniez i witaminy, dlatego uzywa sie je w naglych wypadkach od swieta :)
A wy co sadzicie o czeskim jedzeniu?
Sarek122
9 lipca 2015, 15:17Rozumiem, ale probowalam juz wszystkiego, a to ze przytylam to wydaje mi sie ze tylko i wylacznie moja wina i zle nawyki zywieniowe. Moje odchudzanie poprzednie trwalo ponad rok, tak jak wszedzie jest napisane zdrowe chudniecie to od 0,5 kg do 1,0 kg na tydzien i tego sie trzymam. I nie dokonczylam kuracji odchudzajacej ktora na koncu polega na powolnym przyswajaniu porduktow ktorych sie podczas diety nie jadlo. A ja zrezygnowalam po tygodniu... Moim zdaniem dieta jest dobra, nawet bardzo, moze po prostu na tym zdjeciu tak wyszlam staro, ale to wlasnie teraz z wieksza waga czuje sie jak slon nie mam na nic sily, najchetniej bym lezala w domu na kanapie, a wtedy skakalam gdzie popadnie wszedzie mnie bylo pelno czylam ze zyje. Teraz to nie jest zycie. Wiec dziekuje za troske, ale zostane przy mojej diecie, moze znowu okaze sie ze przytyje, ale mysle ze czlowiek uczy sie na bledach. A przytylam w dwa lata, moze to i jest szybko, ale jak juz wspomnialam sama jestem sobie winna, jadlam wszystko co mi wpadlo w rece, nie wspomne juz nic o kebabach przynajmniej raz w tygodniu. :(