Sekcja i po sekcji. Madzia nie cierpiała. Pamiętajmy, że jest wiele dzieci, którym przez długi czas rodzice zadają ból fizyczny, celowo! O psychicznym nie mówię... Tyle na ten temat, mała nie żyje i nic już tego nie zmieni.
Dobra, dzisiaj zjadłam tą okropną owsiankę, wkroiłam kiwi, które w tej owsiance zrobiło się gorzkie...ale nic, zjadłam :D
Na obiad barszcz ukraiński, jakiś czas temu się zakochałam w tej zupie, jest genialna:) Na łopatce ją gotuję. Ale dzisiaj był taki średni:)
Na podwieczorek chciałam najpierw zjeść ryż dmuchany z jogurtem naturalnym, ale potem sobie wkroiłam drobiową szyneczkę, kukurydzę, kiełki i kukurydziane płatki i tak powstała całkiem niezła sałatka na kolację:) Chociaż sceptycznie bym podeszła do tego ryżu, w końcu biały jest...
Do tego wszystkiego jabłko i mandarynkę. Mało warzyw. Dużo wody wypiłam:) Ciągnęło mnie bardzo do milki, która czycha w szafce kuchennej, ale dałam radę:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
deadholly
11 lutego 2012, 20:34dzięki za wskazówkę :) owsianka wcale nie jest taka zła :P powodzenia! :)