Nażarłam się dzisiaj, ale najgorsze jest to , że nie czuję wyrzutów sumienia czy coś takiego... Ćwiczyłam sobie na orbitreku (440 kcal^^) i może dlatego jest mi jakoś tak "lżej" :) Postanowiłam sobie kupić taką superską skakanke z licznikiem spalonych kalorii i takimi pierdami :D I będę skakać! Aż moje łydki będą płonąć żywym ogniem^^... buhah :D
Teraz lecę zobaczyć co tam u Was :)
buziak :*
Meggy1993
1 maja 2011, 21:47Skakanka- najlepszy przyjaciel odchudzający. Mam nadzieję : D